sobota, 17 maja 2014

Co zabrałbyś ze sobą na bezludną wyspę? | POZNAWANIE SIEBIE

Ostatnio wpadło mi do głowy pytanie: Co zabrałbyś ze sobą na bezludną wyspę? Aby nie mieć za dużo możliwości manewru dorzuciłem do niego pewne obostrzenia mianowicie:


1. Możesz wsiąść tylko jedną rzecz,
2. Masz 24h na zastanowienie się, gdyż po tym czasie zostaniesz przetransportowany na wyspę.
3. Na wyspie będziesz miał warunki do przeżycia (woda słodka + zwierzęta w naturalnym środowisku + roślinny pokarm - aby zjeść musisz je zdobyć, upolować na własną rękę),
4. Pobyt na wyspie jest dożywotni i masz bezwzględny zakaz opuszczania wyspy.


Z powyższych punktów odpadła mi pokusa zabrania ze sobą statku, którym po przetransportowaniu na wyspę popłynąłbym z powrotem. Zaczęło się myślenie, co tu wsiąść (jedną rzecz), z którą spędzę całe swoje pozostałe życie... Wszedłem na kuzyna YouTube wpisałem pytanie. Kilka różnych pomysłów: od zabrania butelki po pistolet z jednym nabojem. Od razu odrzuciłem czyjeś pomysły ze względu, że naczynie zrobię sobie z drzewa, żłobiąc go znalezionym ostrym kamieniem, a pistolet i pomysł skończenia ze sobą nie zgadza się z moim światopoglądem.

Może ogień ... hmm, ale po co mam brać ogień skoro ogień jest już na wyspie. Jak to? przecież nie ma tam zapałek ani zapalniczki. Znajdę krzemienia lub zrobię ogień pocierając drewno od drewno, jak się uda wcześniej w trafie na burze z piorunami, które zapalą pobliski lasek skąd ściągnę swój ogień...

Ogień mam, wodę mam, a jak będę polować ... Może nóż wezmę ?  Nie, takie rzeczy też są na wyspie, długi konar, ostry kamień na czubku zamocowany za pomocą lin wykonanych z odpowiednich roślin i mam swoją dzidke na dzika.

To w sumie co mi potrzebne jak wszystko jest na wyspie? Olśnienie. Tak oczywiste, że nie zauważyłem na samym początku. Zabiorę ze sobą Słowo. Wezmę Pismo Święte a ogień-światło duszy, które mam w sobie nie muszę zabierać ze sobą, gdyż jest ono we mnie, jest mną, więc będzie ze mną i na wyspie.

A ty co byś wziął na wyspę?



3 komentarze:

  1. hehe, no ciekawy pomysł ..
    teraz w ofercie są litrowe wódki, więc co się szczypać z pół litrem, weźmy od razu butelke z maksymalną pojemnością ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dupere jakąś bym wziął :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No dobrze, że dupere :) Co niektórzy chcieli by wziąść Conchite lub inne gady;)

    OdpowiedzUsuń