poniedziałek, 15 czerwca 2015

Afrykańskie bębny - brzmienie na wyższych poziomach | CIEKAWOSTKI, KULTURA, MUZYKA

Muzyka łagodzi obyczaje. Wprowadza nastrój, wpływa na nasze samopoczucie i przekazuje cenne informacje. Co słuchamy jest również obrazem nas samych, czy pociąga nas muzyka relaksacyjna, szybkie bity, muzyka z interesującym tekstem, czy klasyczna - jest to pewny wyznacznik o nas. Akordeony na weselach, orkiestry na studniówkach, czy imieninowe gramofony - nasze obyczaje są związane z muzyką od wieków i obecne od wczesnych lat dziecięcych.

W innych kulturach ludzie posiadają inne formy muzyczne. Szczególnie te etniczne, związane z tradycją, przodkami, z daną społecznością wzbudzają zainteresowanie i ciekawość innych. Gra na bębnach - kongach, djembach pociąga wielu, a ten prosty instrument w rękach rdzennego mieszkańca Czarnego Lądu czyni cuda. Wsłuchując się w brzmienie bębnów możemy odczuć, że to nie tylko muzyka, że jest w tym coś większego. Postawa grającego, jego ruchy i wybijanie rytmów tworzą pasującą do siebie kompozycję, a drgania wypływające zdają się rozprzestrzeniać i wpływać na otoczenie.

Z grą na bębnach związane są również ceremoniały i rytuały. Widząc biegających i tańczących murzynów, podskakujących i śpiewających w rytm bębnienia czasami pojawiają się uśmiechy na twarzy, a u niejednego przechodzi myśl o dzikusach. Jednak warto zastanowić się po co oni to robią, zobaczyć interakcję jaka powstaje podczas grania i dostrzec, że taka forma wyrazu jest pewną grą mentalną - grą dla ducha - nawiązywaniem kontaktu i uzyskiwaniem dostępności w wyższe i niezbadane sfery świadomości.

- Pewien człowiek marzył by być wolny. Próbował smakować świata, szukał rozwiązań czasem lepszych, czasem gorszych, ale wciąż był niezadowolony. Czuł się jakby miał nałożone penta, skrępowany przez własne ja i przez cały świat. Odkrył bębny. Włożył mnóstwo pracy by stworzyć własny, a problemy, które pojawiły się podczas tworzenia własnego djembe uparcie przechodził. Szkolił się w sztuce gry, a granie sprawiało mu dużo przyjemności. Grał, grał, grał. Był on i bęben. Wibracje, które wybijał na membranie nie były jednak tylko dla niego, świat widział i słyszał jak i co grał. Szłyszano, że grą na swoim djembe uwolnił się. Słyszano, że stał się niczym aby móc stać się kimś. -

Możliwe, że bębny pomagają w dojściu do wolności, pewnie nie dla wszystkich. Możliwe, że jest to pewien sposób . Możliwe, że są ludzie, którzy chcą być prawdziwi i wolni i wygrywają swoje pragnienia na tych instrumentach. Możliwe ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz