Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciekawostki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciekawostki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 czerwca 2015

Dzień targowy czyli wizyta na targowisku | SPOŁECZEŃSTWO, SPOSTRZEŻENIA

stragan warzywny - pomidory
W wielu miastach i miejscowościach istnieje dzień, w którym zjeżdżają się handlarze i wystawiają swoje produkty tworząc targ. U mnie w miejscowości (w Chrzanowie) targ odbywa się w czwartki co tydzień. Przejeżdżając przez miasto można zauważyć większy tłok zwłaszcza w okolicy targowiska, a zaparkowanie w ten dzień jest czasochłonne i wymagające sprytu i refleksu.

Ludzie chętnie idą na targ, czy to pooglądać czy z konkretnym celem zakupowym. Na większych targach można znaleźć urządzenia mechaniczne, kosiarki, agregaty, szlifierki , produkty meblarskie - kanapy, zestawy stołowe, krzesła i fotele, ubrania i obuwie oraz swojskie warzywa i owoce od prywatnych rolników. Na targu panuje gwar, tłok co daje pewną atmosferę z tamtych lat, czasem można usłyszeć nawoływanie sprzdawców, które całkiem ładnie komponują się z całością. Targ to nie tylko miejsce zakupowe. Spotkania na uliczkach pomiędzy straganami i rozmowy, wypicie kawy czy samo oglądanie towaru to luźna i przyjemna dla wielu rozrywka.

Na targu słychać również rozmowy w innych językach. Przeważa rosyjski i ukraiński a rysy twarzy handlarz-ów wskazują na wschodnie pochodzenie. Widać, że umieją handlować i oprócz pracy jest to również ich ważny element życia, spotkań. Zawierają wiele kontaktów z ludźmi i w większości posiadają umiejętności, które powinien posiadać każdy sprzedawca. Na warzywach i owocach panowie i panie odróżniają się wyglądem, a ci co wyglądają na wieśniaków mają najlepsze utargi. Tutaj żurek, tam czereśnie, jeszcze dalej stragan kolekcjonerski z orderami i monetami i świat staje się bardziej kolorowy.

Ja dziś z targu wróciłem z reklamówką pomidorów - krzyżówką malinowych z innymi, ogórkami, bobem po 8 zł (ehh, później chłopaczek proponował po 5 zł), marchewką i butami typu sportowego. Wyszedłem zadowolony i odczułem, że w czwartek w Chrzanowie wokół targu kręci się świat .

wtorek, 26 maja 2015

Jak żyć panie premierze, czyli krótko o filozofowaniu | FILOZOFIA, ODKRYWANIE ŚWIATA

Rodin "Myśliciel"
W szkole każdy z nas słyszał o wielkich myślicielach świata. Był Tomasz z Akwinu, św. Augustyn, św. Franciszek z Asyżu, byli także starożytni filozofowie m.in. Sokrates, Platon, Arystoteles czy Pitagoras. Słyszeliśmy również o nowych kierunkach filozoficznych, przewinęli się tacy wolno myśliciele jak Erazm z Noterdamu, Leonardo da Vinci czy Shopenhauer i Nitche.

Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że jest filozofem lub był. Zaczynamy filozofowanie już jako dzieci.

- Tato. Dlaczego lokomotywa nazywa się lokomotywa?
- Tato! Czy ptaki nas rozumieją jak mówimy?

Każdy z nas jest prywatnym odkrywcą. Filozofia stawia pytania o to jak, po co, dlaczego. Nauka chodzenia przez dziecko, też jest pewnym odkryciem. Dziecko obserwuje dorosłych, którzy przemieszczają się i uczy się tej motoryki. Brzdące jednak swój świat opierają na rodzicach i najbliższych. To od nich uzyskują odpowiedzi na swoje pytania czasem wydające się głupiutkie jednak dające podstawę do zadawania pytań na wysokim poziomie. Człowiek kształtuje się, dom rodzinny, okres zabaw, szkoła pomagają ("no właśnie...?") w samodzielności myślenia przedstawiając różne prawa, historie i postacie, zachowując się w odpowiedni sposób.

Przychodzi czas na zadawanie pytań, które zaczynają nurtować każdego z nas i na których oparta jest cała filozofia: Jaki sens ma życie? Po co żyjemy?

Nie chcę rozpisywać się na różne poglądy, teorie czy ciągi logiczne próbujące odpowiedzieć na te pytania. Wymienię tylko kilka ogólnych kierunków:

- żyjemy by się doskonalić i rozwijać i żeby następne pokolenia mogły czerpać z naszych osiągnięć i dalej się rozwijać,
- żyjemy by umrzeć,
- żyjemy by przedłużyć gatunek,
- żyjemy by zarabiać, mieć pieniądze i konsumować,
- żyjemy by żyć wiecznie,
- żyjemy bez sensu,
- żyjemy by zapisać się w pamięci potomnych.

Pewnie znajdzie się jeszcze wiele innych odpowiedzi. Wszystko zależy z jakich źródeł powstaje ciąg logiczny snujący wniosek - odpowiedź. Na jakich fundamentach jesteśmy oparci, kształtowani i w co wierzymy.

Ktoś na agorze filozoficznej, może zapytać, która droga jest właściwa. Wydaje mi się, że to wyjdzie "w praniu" a każda droga zaprezentuje się owocem lub jego brakiem czyli "po owocach ich poznacie". Czasem trzeba się przyjrzeć dokładnie, by nie stwierdzić że "czarne jest białe" i doiść do błędnych wniosków.
A ty po co żyjesz ;) ?

wtorek, 28 kwietnia 2015

Weekend majowy - obowiązek odpoczynku i rekreacji | Obyczaje

przykładowy grill, kiełbaski, szaszłyki, bakłażany
Zbliża się weekend majowy. W tym roku niestety 3 wypada w niedzielę (choć może wolne się należy?), ale tak czy inaczej każdy obywatel zobowiązany jest do odpoczynku, rozrywki czy rekreacji. Jak spędzić ten czas? Niejednemu pytanie to spędza sen z powiek, ja w tym artykule postaram się wymienić kilka sposobów tych najbardziej popularnych.


1. Grill / spotkania towarzyskie
Barbecue , barbekju, grillowanie to przyjemny sposób na spędzenie czasu na świeżym powietrzu. Przypiekające się kiełbaski, kurczaczki, szaszłyki czy ryby nadają klimat spotkaniu, a pasujące piwo towrzyszy uczestnikom. Zazwyczaj jedna osoba prowadzi grilla, ona załatwia osprzęt, przygotowuje stołeczki, leżaczki, sprząta miejsce wokół grilla, oraz obmyśla plan co znajdzie się na ruszcie. Jest to ważna funkcja, jednak wymknięte z pod kontroli picie może "zalać" całe przewodnictwo awanturnictwem, krzykami lub zwrotami pokarmowymi. Grill należy polecić osobą, które nie przepadają za aktywnym wypoczynkiem a 3 dni przy grillu i piwie zapewnią im komfort odpoczynku.

2. Wycieczki
Zdrowa opcja towarzyszy każdemu. Jednak nie wszyscy decydują się na ten aktywny sposób spędzenia czasu. Wycieczki rowerowe, piesze, wycieczki do lasu czy nad akwen wodny to te najpopularniejsze. Moda na kijki NordWalking sprzyja spacerkom w tym większym tempie, a rowerowe ścieżki zachęcają amatorów niezmotoryzowanych dwóch kółek. Na wycieczkę zabiera się kanapki, często pojawia się termos z kawą czy herbatą, zimne napoje. Warto pomyśleć o czymś do siedzenia, ja polecam duży koc, jednak jeśli nie posiadasz ręcznik też spełni oczekiwania.

3. Sporty rekreacyjne
Co robisz w sobotę, jakiś grill piwko?
No co ty!
Idę na tenisa.

Społeczeństwo coraz większą wagę przywiązuje do zdrowego trybu życia: diety i ruchu. Joggingowcy biegający z opaskami na ramieniu, basen, siłownia i tenis to dziś bardzo popularne formy aktywności. W weekend majowy nietylko sportowcy sięgną po tą formę aktywności a zwykli pracujący na codzień ludzie będą chcieli ruszyć "na maxa" swoje cztery litery. Należy uważać z dawką owej rozrywki/rekreacji i liczyć się z zakwasami po weekendowymi, które mogą nas przywitać w pierwszy dzień roboczy.

4. Odpoczynek mieszkaniowy, telewizja, internet, spanie
Nie wszyscy wylgną na świeże powietrze. Spanie do południa, jedzenie, spanie, telewizja i tablet w pozycji leżącej mogą okazać się najlepszym sposobem odpoczynku. "Nic mnie nie interesuje, nic nie robię bo jestem zmęczony. Nawet nie chce mi się iść do kuchni zrobić jedzenie."

5. Inne formy rekreacyjne
Tu należy wspomnieć o kinie, zakupach, galeriach, macdonaldach, festynach, fotografii, wędkowanie, hobby.

Napewno znajdzie się jeszcze wiele innych sposobów na wypoczynek. Ja osobiście preferuje spanie, grilla, piwo, a na wycieczki górskie może jeszcze przyjdzie czas w następnym roku :)





poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Alfa Romeo - logo | SPOSTRZEŻENIA

Logo Alfa Romeo
Na ulicach wciąż przejeżdżają samochody. W każdej rodzinie liczba aut rośnie, a posiadanie własnego pojazdu w dzisiejszych czasach to już nie luksus tylko standard. Bardziej zapaleni koneserzy 4 kółek oglądają każdy detal samochodu, odróżniają marki z większej odległości, znają parametry a loga firm producenckich nie są im potrzebne do dostępu specyfikacji. Ja jednak zwróciłem uwagę na loga, mercedesa wszyscy znamy, audi też potrafimy opisać bezproblemowo, inne loga mogą sprawiać trudności, a czy znacie Alfę Romeo?

W tym poście zajmę się właśnie logiem Alfa Romeo. Moją ciekawość wzbudziła prezentacja na logu czerwonego człowieczka połykanego przez ... No właśnie. Czy to smok? Czy to wąż? Skłaniam się ku tezie, że jest to wąż, w kolorze zielonym. Jest ozdobiony koroną i bezproblemowo połyka człowieka. Jego zawiłość i długość skłania do spostrzeżenia, że owy człowieczek nie ma szans w walce z wężem, jest małym ludzikiem czerwonym swobodnie połykanym przez węża w koronie. Z drugiej strony mamy symbol czerwonego krzyża. Nie wydaje się to być ten nasz Krzyż Chrystusowy, gdyż proporcje poszczególnych ramion krzyża są całkowicie odmienne. Pewnie niektórzy zobaczą w nim symbol zakonów templariuszy czy krzyż maltański, a może jeszcze inne spiskowe oceny. Ja stwierdzam tylko, że nie jest to ten nasz krzyż.

Co dokładnie przedstawia symbolika tego loga...?
Ja to widzę tak. Z lewej strony jest owy krzyżyk, on zapewne symbolizuje grupę , organizację, która niejako sprawuje kontrolę i protekcję nad procederem odbywającym się z prawej strony. Z prawej strony wąż zjadający człowieka czerwonego, może symbolizować prześladowania i zabijanie ludzi z światłem czerwonym - tym promieniem, które wytrysnęło z serca Pana. Na uwagę zasługuję linia czerwona pozioma w koronie. Można przyjąć, że czerwony kolor może również symbolizować prawo. Czyli niejako człowiek czerwony posiada prawo by świecić oraz wąż posiada prawo, tą właśnie linie czerwoną w koronie. Jednak czy wąż przestrzega prawa, zjadając człowieka? A czym jest jego prawo, na czym ono polega?

To są tylko moje subiektywne oceny. A wy co widzicie na logo Alfa Romeo ? 

czwartek, 9 kwietnia 2015

Preppersi - czyli bądź przygotowanym | SPOSTRZEŻENIE

przykładowa piwnica z zapasami
 Prepper to osoba, która posiada pewien zasób pozwalający na poradzenie sobie w sytuacji kryzysowej. Są to posiadane umiejętności oraz otaczające rzeczy danego preppera. Preppersi zwracają baczniejszą uwagę na magazynowanie i zapasy niż klasyczny survival prymitywnego przetrwania. Do działań preppersów zalicza się:
 - gromadzenie zapasów żywności i wody pitnej
- budowa schronów,
- gromadzenie narzędzi,
- konstruowanie miejsc samowystarczalnych.

Robią to jak sami mówią na wszelki wypadek a ich działania nie są szalone lecz odpowiedzialne. Chcą być przygotowani na różnorakie klęski żywiołowe np. powodzie, susze, tajfuny czy orkany, na świat bez prądu, sklepów, stacji benzynowych, na wypadek wielkiego krachu gospodarczego.

- jak chcą to niech sobie robią ...

Mnie osobiście dziwią tzw. zestawy preppersowe na np. 48 godzin. Zestawy te mają zapewnić "przeżycie", no właśnie czy przeżycie, czy komfortowe czekanie w samochodzie aż panowie z straży pożarnej podjadą i ściągną delikwentów z miejsca... ? W 48 godzin to nie trzeba nic zjeść i nic się napić, wystarczy tylko odpowiednia temperatura by czasem nie zamarznąć jeśli jest się w syberyjskich mrozach. Prędzej taki zestaw jest normalny dla ludzi, którzy wybierają się w góry czy w inne miejsce szczególnie zagrożone, niż zwykłego obywatela jadącego po zakupy do marketu.

Oczywiście oprócz zestawów można odnaleźć bardzo ciekawe konstrukcje odpowiadające na pytania:
- Jak przechować mięso nawet na 20 lat ... ?
- Jak przechowywać wodę by była zdatna do picia ... ?
- Jak sobie rozpalić ogień ... ?
- Jak  sobie zdobyć pożywienie ...?
- Jak żyć gdy nie ma cywilizowanego świata?

To jedne z nielicznych pytań pojawiające się w obliczu sytuacji kryzysowych. A czy ty umiesz odpowiedzieć na nie? Czy jesteś przygotowany by przetrwać? A może takie przygotowania są zbędne? Bo kto ma przetrwać i tak przetrwa.

A czy ja poczyniłem jakieś kroki, czy myślałem coś w tym temacie?
Narazie przez myśl mi przeszło magazynowanie tytoniu (myślę, że najlepszy byłby Nevada pomarańczowy) i tutek papierosowych, jednak z braku funduszy nie poczyniłem żadnych kroków w tym kierunku ,=:;)

poniedziałek, 23 marca 2015

Przełom cywilizacyjny - druk 3 D | ODKRYWANIE ŚWIATA, TECHNIKA, INNOWACJE

W ostatnich czasach dochodzą do nas wiadomości o coraz to nowych wydrukach trójwymiarowych. Technologia druków 3d rozwija się bardzo szybko, a pierwsze domy powstające z gigantycznych drukarek w niecałe 24 godziny stały się faktem.

Drukowanie 3D to proces wytwarzania fizycznych, przestrzennych obiektów na podstawie komputerowego modelu z pomocą komputera oraz maszyny drukującej - zwanej potocznie drukarką 3D. Drukowanie 3D polega na nakładaniu stopionych materiałów w postaci warstw, w wyniku którego powstaje oczekiwany obiekt przestrzenny. Materiałem najczęściej stosowanym w druku to plastik, jednak istnieje możliwość druku z metalu czy z ceramiki. Świat zaczyna drukować części do maszyn, urządzeń, przedmioty codziennego użytku, ubrania, czekoladki a nawet całe konstrukcje betonowe.

A oto przykłady najciekawszych wydruków:

1. pistolet
    - metalowy


   - plastikowy





2. Dron




3. Dom




4. Proteza ręki dla 8-latki





Oczywiście to tylko przykłady. Na internecie można wyszukać samochody, kubki, stroje, buty ... 3D. Oglądaj świat póki masz własnoręcznie zrobione przedmioty bo za niedługi czas możesz zostać utopiony w druku 3D a jeśli jesteś z klasy średniej to w wersji plastikowej.


sobota, 31 stycznia 2015

Piramidka kontrolna | POZNAWANIE ŚWIATA, TEORIE SPISKOWE

Coraz częściej słyszy się, że jesteśmy tylko trybkami w wielkiej machinie światowej. Od razu przychodzi nam na myśl, stwierdzenie, że jest jak jest, ale decyzję i tak podejmuje samodzielnie. Przechodząc w sklepie sam wybieram produkty, masło i mleko, a chleb biorę z najwyższej półki bo podejmuje rozsądne decyzję.

Istnieją jednak teorie, które mówią o zniewoleniu umysłów a system kontrolowania oparty jest na piramidce ilumnackiej. Na samym dole piramidki znajdują się konsumenci, którzy niczego nieświadomi są kontrolowani przez poziom wyższy. Konsumenci nie mają kontroli nad nikim, mają za zadanie spełniać swoje obowiązki społeczne, pracować, konsumować a wszystko ma się odbywać przy kontroli poziomu wyższego.

Poziom wyżej znajdują się świeżaki. Każdy nowy adept systemu otrzymuje zadania i pewną grupkę kontrolną z poziomu niżej. Wizja niesamowitych możliwości i pięcia się do góry w piramidce daje powera wszelkich działaniom, a poruszanie na początku sznurkami powoduje się pierwsze zachłyśnięcie się władzą. Na tym poziomie obowiązują już umowy, zawodnik staje się pełną gębą systemowcem i wchodzi w bezkresny świat pięcia się do góry (związany z pieniędzmi oraz władzą). Kolejne poziomy kurczą się, są coraz mniejsze, zawierają mniejsze ilości szlachetnych osób. Są to osoby, które potrafią manipulować i wpływać na umysł na głębszych poziomach, posiadają władzę nad niższymi poziomami a przez to są wyżej w hierarchi. Tuż przy czubku piramidki są tzw. masoni. Są to najbardziej zaawansowani "ludzie" w procesie kontrolowania niższych poziomów. Potrafią wpływać na stany podhipnotyczne, lunatyczne a nawet na marzenia senne. Posiadają wtajemniczenia największego kalibru o czym młody systemowiec może tylko pomarzyć i do czego będzie dążyć przez swoje działania. Na samym szczycie jest oko, które bije swoim światłem na całą piramidkę i które daje moc działaniom sprawczym owej konstrukcji.

W piramidce wciąż nie można śmiało umieścić człowieka. On po chrzcie świeci prawdziwym światłem i nie pasuje do oka na szczycie. Piramidka dąży by i człowiek znalazł się w pełni w konstrukcji piramidkowej, jednak bez stuprocentowych rezultatów...


czwartek, 9 października 2014

Błędne koło, pętla kłamstw | CIEKAWOSTKI, SPOŁECZEŃSTWO

błędne koło z otoczką fioletową
Mówi się, że kłamstwo ma krótkie nogi i że prawda zawsze wyjdzie na wierzch. Największe brudy wychodzą jak gówno spod śniegu, o tym wiemy i jest to dla nas prawdziwe. Jednak istnieją przypadki kiedy stek kłamstw, fałszu i błędów powoduje wpadnięcie w pętle, która wykonuje się w nieskończoność. Można nazwać tą sytuację błędnym kołem.

Na czym to polega?

Podam przykład bardziej bliższy naszemu postrzeganiu świata. Mianowicie np. ktoś stwierdzi, że zapalniczka jest słoniem. Pewna grupa ludzi zacznie mieć wątpliwości i pojawi się pytanie jest słoniem czy nie jest słoniem. Na podstawie tego kłamstwa będą się rodzić następne. Liczne wytłumaczenia, potencjalne argumenty na to, że zapalniczka jest słoniem zrobią pierwszą otoczkę pierwszego kłamstwa. Bez szybkiej reakcji, zatrzymania tegoż toku sprawy pojawią się następne kłamstwa, budowane na poprzednich, a nawet na początku dające zgubną nadzieje, że gówno nie wyjdzie spod śniegu. W przypadku gdy większa grupa zaakceptuje fałsz robi się dosyć przyjemnie a fałszywe miliony stwierdzeń nie kują w oczy. Jednak pojawia się problem gdy śnieg zaczyna topnieć. Przychodzi prawda, która jest tylko jedna i powoli odsłania fałszywy świat fałszywym ludziom. M.in. może wyjść że "potencjalny słoń" nie porusza się, nie jest ssakiem, nie ma trąby, a wszystko wskazuje na to, że jest zapalniczką. Miliony kłamstw w sprawie zapalniczki - słonia zaczynają wyglądać blado w świetle prawdziwym, a ich ilość i "utopienie" członków grupy w fałszu powoduje produkowanie następnych kłamstw. Kłamstwa te z kolei zaczynają być absurdalne, nie spójne, a wszystkie inne wykluczają się nawzajem. I tak kręci się kółko a na czele widnieje pytanie:

"Jest zapalniczką czy jest słoniem ?"

Odpowiedź zdaje się być nie do przezwyciężenia a błędne koło toczy się bez ustanku.

Jak to wyłączyć? Czy da się naprawić?

Tak, da się w teorii, należy przyjąć prawdę i mówić prawdę. Automatycznie wszystkie miliony kłamstw zostaną nie aktualne a prawdziwe zdania nie mają tendencji do zapętlania się lecz są zdaniami prawdziwymi. Jednakże w praktyce błędne koło jest błędnym kołem, a pętla wykonuje się cały czas ... Może reset? Chwilowa ulga po wyłączeniu zaczyna znowu odchodzić gdy program uruchamia się ponownie i zatacza nowe błędne koło ... Jeśli jednostka jest fałszywa to prawdy nie będzie mówić czyli nie wyjdzie z błędnego koła swoich kłamstw.


poniedziałek, 6 października 2014

Żarówki vs świetlówki - światło neonu | SPOSTRZEŻENIA, CIEKAWOSTKI

żarówka kontra "wijąca się" świetlówka
Polska pełną gębą w Unii Europejskiej. Dyrektywy unijne działają w pełni, kolczykowane krowy czy jajka z własnymi pieczątkami stają się standardem a ogórki mają swój idealny kształt. Jak wszystko to wszystko, oświetleniu też się dostało.  Nasze poczciwe żarówki zostały wyparte przez świetlówki energooszczędne z racji ograniczania emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Żarówki działają na tzw. żarniku, który żarząc się daje światło, natomiast świetlówki świecą niejako gazem znajdującym się w środku świetlówki.  Oszczędność jest spora, wyższa cena urządzeń do oświetlania zwraca się po dłuższej chwili a rachunki za prąd maleją znacznie po przestawieniu się na światło neonu.

Sprawa czytania książek.
Przypominam sobie czasy kiedy na szkolną klasówkę zaświecałem swoją 80-tke tradycyjną a przyjazne światło oświetlało mi tekst w podręczniku. Dłuższe wieczory jesienno-zimowe stawały się czymś przyjemnym, z zaświeconą lampką, skłaniały do czytania książek, a nawet poleniuchowaniu na kanapie i rozmyślaniu o niebieskich migdałach. Obecnie zauważam iż światło świetlówek nie sprzyja sprawnej nauce, czytaniu czy przebywaniu w pomieszczeniach a wręcz napawa myślami o prosektoriach czy o terrariach dla wężów. Zamknięci w neonowej klatce odchodzimy od prawdziwych czynności, naszych zainteresowań a zamiast przebywania wieczorem przy lampce wybieramy alkohol lub szybsze położenie się do spania.

Żarówki do transportu wodnego
Polak potrafi i na tym polu pokazał swoje umiejętności zaradcze. Ostatnio w sieci marketowej znalazłem żarówki do transportu wodnego - te nasze żarówki z żarnikiem w środku, wypełnione próżnią a dające nasze upragnione wieczorno-nocne oświetlenie. Produkt nie jest do użytku domowego (tylko do transportu wodnego), napisy rosyjskie świadczą, że żarówki również mają branie w Rosji, a dostępność w osiedlowym markecie śmieje się z nowej świetlówki szerokim uśmiechem... Tak więc kto posiada jakikolwiek transport wodny lub w swoich myślach wybiega w takież posiadanie może udać się do sklepu po żarówkę do transportu wodnego :) ...

A ty jakie światło wolisz: stare żarnikowe czy nowe świetlówkowe ?

niedziela, 14 września 2014

Leśny przyjaciel | ROBOTYKA, SPOŁECZEŃSTWO

- Mamo kup mi psa.
- Nie.
- Mamo a może kota będę mógł mieć?
- Nie.

Czasy gdy rodzice odmawiają swoim pociechom posiadania swojego pupila powoli zbliżają się ku końcowi. Nowa technologia i gałąź robotyki otwiera wiele nowych możliwości w tym aspekcie. Sprawy wychodzenia na podwórko, czy niesubordynowanego zachowania zwierzaka zostaną rozwiązane, a w przypadku braku chęci przebywania z nowym przyjacielem istnieje opcja wyłączenia czworonoga i pozostawienia go w garażu. Roboty wchodzą w nasze życie a dzieci najbardziej ochoczo patrzą na co nowe modele szczekających piesków, warujących i proszących o kość z magnesem w środku. W fazie testów, narazie na potrzeby wojskowe jest Big Dog (z agencji DARPA), duży pies, który pomoże ci odciążyć twój bagaż, a wyprawy samotne w leśne pagórki nie będą już strasznym przeżyciem.




W moim odczuciu możliwym jest również stworzenie robotów - mieszkańców lasu. Będą one monitorować stan ściółki leśnej, patrzeć na poziom wód, liczyć populację zwierząt, a by nie odstraszyć przydrożnego grzybiarza będą obudowane w super skórki, dzięki którym nie będą odbiegać od standardowej sarny czy kuny leśnej. Oczami wyobraźni jestem tuż tuż bo w roku 2050, gdzie roboty będą nam pomagać, będą za nas robić a my będziemy leżeć i pachnieć.

środa, 10 września 2014

Efekt Pawłowa - odruchy bezwarunkowe | PSYCHOLOGIA SPOŁECZNA

otwórz umysł, zobacz co siedzi w środku
Iwan Pietrowicz Pawłow - rosyjski fizjolog, laureat Nagrody Nobla. Ten Pan dokonał ciekawych odkryć podczas swoich badań. Mnie bardzo zainteresował tzw. efekt Pawłowa. Badanie polegało na podawaniu psom posiłków wraz z towarzyszącym temu podawaniu dodatkowego bodźca : dźwięku czy światła. Zgodnie z oczekiwaniami psy podczas posiłku wydzielały ślinę, jednak jak wykazało badanie po samym bodźcu dodatkowym (dźwięku czy świetle) bez podania głównego bodźca - posiłku psom zaczęła cieknąć ślinka.

Odkrycie Pawłowa szybko przeniosłem na grunt ludzki i zauważyłem, że mamy sporo bodźców na które reagujemy zgodnie z efektem Pawłowa. Najprostszy przykład to mój ulubiony "podgląd" bigosu. Mama po zrobieniu bigosu daje znać, że jest gotowy, a moja ślinka zaczyna się delikatnie uaktywniać. Po przejściu do kuchni i wykonaniu czynności podniesienia przykrywy z gara efekt Pawłowa osiąga apogeum a skwaszenie mojej jamy ustnej przybiera fizycznej postaci.

Niektóre efekty pojawiają się w pewnej grupie społecznej. Call-centerowcy po kilku miesiącach pracy nawet w domu na dźwięk telefonu, analizują profil klienta wybierając potencjalnego rozmówcę pod gatkę z kołudrą z puchu wielbłądziego lub z garnkami antypoślizgowymi.W autobusach występuje efekt Pawłowa tyczący się młodszej grupy ludzi i związany z nowymi technologiami. Delikatna wibracja, dźwięk powoduje szybkie ruchy ręki - macanie kieszeń, torebek oraz smyczy w celu sprawdzenia  swojego telefonu (przy czym dochodzi często do zderzeń głową pasażerów stojących obok siebie). Inne słówka w temacie które warto wymienić to borowanie starą maszynką na pedało u dentysty, matematyka dyskretna, windows vista.

Ogólnie warto przyglądnąć się swoim wyuczonym odruchom bezwarunkowym i podzielić się nim pod tym postem. Niech praca Pawłowa ma swój dalszy ciąg. Przestrzegam przed dojściem do stwierdzeń, że moim efektem Pawłowa jest życie, gdyż w tym przypadku nie ma bodźca dodatkowego.

wtorek, 9 września 2014

Proceder przestępczy w internecie | HACKING, WYŁUDZENIA

potencjalny blogger - triggerowiec
W świecie nowych technologii pieniądze szybkim strumieniem przenoszą się do internetu. Przy pierwszych rzeczowych obserwacjach dochodzimy do wniosku, że zarabia się poprzez reklamy. Umieszczanie banerków, linków, reklam Google Adsense, Adkontekstów. Wszystko ładnie wygląda, jednak większość reklamodawców płaci za kliki w reklamę ... I tu robi się problem. Można by poświęcić mnóstwo czasu na zgodne z prawem działania mające na celu ulepszenie naszej strony czy bloga, pozycjonowanie go oraz przedstawienie informacji w nim zajętych w sposób przystępny dla potencjalnego użytkownika (czytaj potencjalnego klikacza w reklamy). Im więcej wejść tym możliwość klika większa, więc wiemy na czym to polega i jak ciężka to praca...

Ale chwileczkę... !!!
Istnieje również nie zgodna z prawem działalność w tym temacie, którą potępiam i odrzucam na wstępie. Chodzi o klikanie nie przez człowieków, w sposób nienaturalny, sztuczny.

Przykładowa konstrukcja.
Cały system zorganizowanej grupy przestępczej oparty jest o działanie triggerów. Są to konstrukcje w Java Script symulujące kliknięcie po stronie użytkownika (z przeglądarki). Oczywiście najprostsze zastosowanie nie miałoby tutaj miejsca. Tworzone są specjalne nieczytelne kody w js zamieszczane w zewnętrznych bibliotekach, najczęściej w plikach tzw. 'min' (o zlanym kodzie), podrasowane mieszarkami kodu. Sam trigger też skrzętnie ukrywa się w gąszczu kodu, innych działających zgodnie z prawem triggerów, a TEN NAJWAŻNIEJSZY KLIK odbywa się nie w element css na stronie a w określone punkty ekranu (współrzędne). Triggerowe kliki oczywiście nie wskakują cały czas, a odpowiednie funkcje ładnie udają naturalny ruch i prawdopodobieństwo kliku. Ważnym aspektem w przestępczej działalności polegającej na oszustwie systemu (głównie Adsense) jest posiadanie sporo serwerów PROXY, nie udostępnionych dla większej grupy internautów, a które pomagają w utrzymaniu rozmaitości IP. Najlepiej by serwer mający odpowiednie skrypty znajdował się dosyć daleko (może serwery francuskie .... ) i nie wzbudzał podejrzeń.

Tak w skrócie przedstawiam ową możliwość działań ZGP (zorganizowanych grup przestępczych), które niczym klonowe facebooki odprowadzają miliardy złotych z systemu reklamowego.

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Poznawaj świat samemu | POZNAWANIE ŚWIATA

W świecie, w którym z każdej strony otoczeni jesteśmy różnorakimi informacjami, które przelatują przez nas mózg jak woda przez gąbkę czasem ciężko się odnaleźć. Pierwszym krokiem by szukać prawdy i być w niej jest kwestia zuważenia pewnych spraw, które nas otaczają.

W telewizji dostałem papką informacyjną, przełączam kanał na innych te same info, różne komentarze tego samego wydarzenia, niby różniące się poglądy, ale wszystko w jeden deseń. Po kilku dniach spotykam się z znajomą osobą. Wchodzimy na tematy ogólnoświatowe a z ust tej osoby płyną komentarze z telewizji, ubrane we własne słowa, jednak te same. Nerwowo szukam pilota w kieszeni by wyłączyć ten teatrzyk czerwonym przyciskiem, pilota nie znajduje i wracam, że jest to "rzeczywistość". Zastanawiam się jak nasze rozmowy wyglądały w innym państwie czy w innym obszarze ziemi. Czy bylibyśmy tacy jakich nas zrobioną ową papką. Czy może istnieje człowiek, który rozmawiając z innym człowiekiem mówiąc prawdę płynącą z samego serca ? Samo uświadomienie sobie, iż przekaz medialny może być starannie przygotowany i ułożony daje możliwość ujrzenia medialną kreację człowieka.

Niektórzy rezygnują z radia, telewizji czy internetu. Nie tędy droga. W przypadku internetu sami rządzimy informacjami, które dostają się do nas, a możliwości tworzenia swoich stron internetowych, teraz szybko i bez znajomości tajników technologii internetowych pozwalają na wysyłanie własnych informacji w eter.

Ogólnie spoglądając na otoczenie warto patrzeć z boku, patrzeć i widzieć, słyszeć i słuchać, dotykać i czuć. Samemu można eksplorować świat, nie wnikać w szczegóły tylko być. Odkrycia przychodzą same, a nawet są często zaskakujące. W każdym miejscu, w którym się znajdziemy możemy spojrzeć z boku czy to w sklepie, jarzyniaku, w markecie, czy w urzędzie. Ja osobiście lubię sobie patrzeć na zachowania ludzkie, całościowo na postacie, poznawać jednak bez wchodzenia w sferę prywatności innych, po prostu normalnie funkcjonując i włączając sobie wzrok, słuch i czucie.

czwartek, 26 czerwca 2014

Wyuczona bezradność | POZNAWANIE SIEBIE


Kiedyś wpadło mi w rękę pewne badanie. Mianowicie zrobiono doświadczenie na szczurach, by sprawdzić sposoby reakcji na określone warunki zewnętrzne.

Szczury podzielono na dwie grupy. Pierwsza i druga grupa została umieszczona w zamkniętych klatkach, z tym, że pierwszej grupie dano możliwość otworzenia zapadni i przejścia do innej klatki. Póki nic się nie działo szczury pozostawały w klatkach.

W drugiej części doświadczenia rażono szczury prądem elektrycznym. Szczury naturalnie i automatycznie zaczęły szukać wyjścia z "elektrycznych" kratek, jednak takową możliwość miały szczury z pierwszej grupy (umieszczone w klatce z możliwością otwarcia zapadni). Rażenie prądem przeprowadzano kilkakrotnie po czym zaprzestano tej czynności. Następnie wszystkie szczury z dwóch grup po kolei umieszczano w klatce z zapadnią. Z pierwszej grupy szukały możliwości wyjścia z sytuacji, znajdowały przejście i uciekały z rażenia prądem. Natomiast gryzonie, z grupy drugiej przy rażeniu prądem nie wykonywały żadnej aktywności.

Kolejne doświadczenie.
Umieszczono szczury w klatkach bez jakichkolwiek wyjść. Szczury z grupy pierwszej pod wpływem elektrycznego bodźca wykazywały długą aktywność, wciąż poszukując wyjścia, nie dając za wygraną i nie zaprzestając poszukiwań.  Z drugiej grupy jak można było przypuszczać nie przejawiały żadnej aktywności pozostając w bezruchu.


Powyższe badania pozwoliły na skonstruowanie teorii wyuczonej bezradności, którą można by przenieść na grunt ludzki. Wynika z niej, że bezradności można się nauczyć, w wyniku wcześniejszych doświadczeń, niepowodzeń następuje przytępienie, apatia, beznadzieja a w wyniku brak przejawów dążenia do rozwiązywania spraw. Niby wszystko w porządku, jednak nasuwa się pytanie jak wyjść z wyuczonej bezradności...

Doktor Seligman daje pewne wskazówki jak wyjść z wyuczonej bezradności, całkiem skuteczne.
Jednak można w ogóle w nią nie wejść, rozwiązaniem jest optymizm, a co najlepsze można się go nauczyć.


poniedziałek, 12 maja 2014

Postęp komputeryzacji | CYFRYZACJA NA POTĘGE

Dziś już 8 maja 2014 roku. Piszę posta z laptopa ważącego niecałe 2,5 kg, z procesorem 2 rdzeniowym na bloggerze, w oddali dochodzą do mnie dźwięki w super jakości z telewizora znajdującego się w drugim pokoju, a telefon przy komputerze przypomina mi, że jestem w kontakcie.

Dziś i jutro bez komputera nie istnieje, cywilizacja zapędziła się w ostatnich latach w kozi róg, bez komputerów zostałaby unicestwiona. Wydaje się to dosyć odważną tezą. Dlaczego tak by się stało?

Wyobraźmy sobie sytuację, że na całym świecie przestają działać wszelkie urządzenia komputerowe. Niby nic takiego się nie dzieje. Po oswojeniu się z tą informacją postanawiasz iść na zakupy, szybkie uderzenie do bankomatu i zonk. Nie działają. Ok, pojadę na stacje, zatankuje auto i na łono natury, komputery do szczęścia nie są mi potrzebne. Na stacje docieram, okazuje się, że paliwo nie jest wydawane, komputer sterujący całym mechanizmem nie działa, a drzwi od kwadratu sklepowego na stacji nie otwierają sie automatycznie przez co wejście do kasy może odbyć się tylko przez okienko dachowe. Ponadto samochód już dalej nie pojedzie elektronika w nim zawarta dała o sobie znać, że nie działa komputer sterujący ważnymi aspektami motoryzacyjnymi.

Zadzwonie w takim bądź razie do wujka, on ma sporo swoich zmagazynowanych karnistrów z beznyną. Pyk, pyk, odblokuj, odbokuj, odblokuk, komórka nie reaguje ... No tak, tam też siedzi komputer, a komputery nie działają. Po kilku dniach okoliczności bezkomputerowych wychodzi że:
- nie ma prądu (elektrownie są oparte na komputerach a sterowanie ręczne nie wchodzi w grę z powodu zeszłorocznej modernizacji czujników),
- brak transportu (brak działających stacji benzynowych),
- brak handlu (brak pieniędzy, brak działających bankomatów, nie działające kasy fiskalne, czytniki kodów, brak listów przewozowych, nie działająca produkcja ... ),
- brak komunikacji (telefony, internet, poczta nie działają) itd.

Okazuje się, że żyć się nie da bez komputera. Nawet biletu na autobus nie udało się kupić bo automat nie odzywa się. To już koniec, wielka strata cywilizacji, idę i płacze, ale moim uszom daje się słyszeć śmiech z pobliskiej posesji.

 Co jest grane? 

W takiej chwili ktoś jeszcze ma ochotę się śmiać...!!! ??? Staje na palcach i zaglądam ukradkiem za płot. Widzę babcie zbierającą właśnie co dojrzałe pomidory z ogródka, chleb studzący się co dopiero po wypieku na dużym brązowym parapecie i kosz pełen orzechów. Hmm, przecież kiedyś śmiałem się z tej rodzinki, oni harują a ja idę do sklepu i biorę pomidory z Madagaskaru, płacę kartą a z allegro lada moment dostanę swoją paczkę z suplementami dla kulturystów... A teraz ja mam puste kieszenie, zdarte buty, pusty brzuch a oni się śmieją na ogródku swojego domu z własną elektrownią wiatrową, swoimi uprawami, kontaktując się z znajomymi z Rosji za pomocą gołębi pocztowych, a wszystko odbywa się przy muczeniu krowy znajdującej się w pobliskiej stodole, dającej znać, że jest gotowa do dojenia by oddać im cenne mleko.

piątek, 9 maja 2014

Mokro pod pachami - sposoby na pocenie w ciepłe dni | PORADA

Fawkulce
Słońce przygrzewa coraz mocniej, temperatura rośnie, a nasze ciała często włączają naturalną termoregulację w postaci potu. Dla higieny dobrze jest zadbać o niektóre części ciała, gdyż pot z upływem czasu może niezbyt przyjemnie pachnieć, a plamy na koszulce wyglądać mało estetycznie.

1. Antyperspiranty - są to środki, które hamują wydzielanie potu, w sztychcie, w kulce czy w sprayu, a ich konsystencja zapachowa miesza się z potem maskując naturalny zapach. Antyperspiranty wykazują również działanie bakteriobójcze, a to właśnie bakterie rozkładające substancje w naszym pocie powodują powstawanie nieprzyjemnych zapachów.

2. Depilacja pach - depilacja pach to golenie owłosienia pod pachami w celu usunięcia możliowości osadzania się kropelek potu na włoskach. Pot wnika do koszulki, którą należy zmieniać codziennie a mieszając się z antyperspirantem - dezodorantem daje znośną konsystencję.



3. Środki hamujące na bazie chlorku glinu - ostatnio w aptece spotkałem się z klientem, który dopytywał się o specjalistyczne środki hamujące wydzielanie potu. Dowiedziałem się o specyfikach istniejących na rynku z substancją chlorkiem glinu takich jak: antidral czy etiaxil. Jednak moim zdaniem jest to niezbyt zdrowe hamując naturalne mechanizmy termoregulacyjne organizmu, dlatego chętnie korzystam z wyżej wymienionych punktów, a produkty oparte na chlorku glinu nie biorę pod uwagę.

4. Kąpiele w ziołach - znanym środkiem hamującym wydzielanie jest kora dębu. Kąpiel w wywarze z kory dębu wpływa na skórę ściągająco, delikatnie możemy przyhamować pocenie.

5. Produkty doustne z szałwią - szałwia również ma działanie antypotliwe, można spróbować w ten sposób pozbyć się wilgoci pod pachami.


niedziela, 20 kwietnia 2014

Bezgotówkowe transakcje czyli co nas czeka w systemach płatności

płatność kartą zbliżeniową
Otrzymałem nową kartę z banku wraz z listem i opisem nowej usługi płatności zbliżeniowej. Na kolorowej ulotce obrazkowo przedstawiony jest sposób używania takowej formy płatności, co napawa optymizmem z poradzeniem sobie z tą nowinką (a może już nie nowinką) techniczną. Po chwili jednak stwierdzam, że nie chciałem takowej karty a moja zgoda czy chęć napewno nie wpłynęła do banku. Postanowiłem udać się do banku w celu rozwiązania tej pomyłki.

Bank. W banku odkrywam nowy standard, który całkowicie wypiera moją starą poczciwą kartę. Starych kart już się nie produkuje, ale pocieszeniem jest że istnieje możliwość wyłączenia opcji zbliżeniowej.

Przychodzę do domu, ulotka zachęca barwami, postanawiam bliżej zapoznać się z informacjami zawartymi na niej. Na samym końcu odkrywam prawdziwą nowinkę! To już jest coś! Płatność naklejką, narazie w ofercie tylko dla zdecydowanych klientów, którzy świadomie wyrażą chęć posiadania takowej naklejki. Przez myśl przechodzą mi obrazy i myśli. Widzę szybko przesuwające się kolejki i ludzi przykładających swoje naklejki do czytnika. Większość ma naklejki na ręce co stwarza niesamowite bezpieczeństwo i wygodę. Ale naklejke można odkleić ... Hmm pewnie za kilka lat będzie coś lepszego, co się nie odklei, trzeba czekać, ale podstawy już są.

Portfele? Tak, nie są potrzebne! Już nie musimy martwić się o naszą torebkę czy kieszonkowców w autobusie. Naszą naklejkę mamy na ręce i nikt nam jej nie zabierze.
Gotówka? Tak, nie jest potrzebna! Wszystko idzie cyfrowo, a komputerowe zabezpieczenia dbają o nasze wypłaty.
Przestępstwa maleją gdyż każda operacja jest zapisywana w komputerach, przez co obrót nielegalny maleje do niesłychanie niskich poziomów.

Odnalezienie zaginionych osób? Staje się łatwiejsze - każdy krok handlowy odnotowywany jest w systemie i wiemy czy pani Basia kupiła mielonkę w Tesco w Krakowie czy na Piotrkowskiej w Łodzi.

...