Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kulinaria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kulinaria. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 stycznia 2025

Ja też umiem gotować! Moje podejście kulinarne do jajecznicy z cebulą 😉

 

Nie jestem mistrzem kuchni, ale w moim repertuarze znajduje się jedno danie, które zawsze wychodzi – jajecznica z cebulą. Jeśli kiedykolwiek słyszałeś o przepisach rodem z kulinarnych show, to tutaj takich cudów nie znajdziesz. Moja jajecznica to prawdziwy hit... no, przynajmniej w mojej kuchni!

Składniki (bo przecież każda gwiazda potrzebuje odpowiedniej sceny):

  1. Jajka – liczba zależy od Twojego głodu i tego, ile masz w lodówce.
  2. Cebula – najlepiej jedna, bo więcej może wywołać łzy… w kuchni.
  3. Masło – bo smażenie na sucho to jak jazda na rowerze bez kółek.
  4. Sól i pieprz – dla smaku, choć czasem zapominam i wtedy jest niespodzianka.

Moje wyjątkowe podejście do gotowania:

Najpierw obieram cebulę. Ten etap wymaga odporności psychicznej, bo łzy lecą strumieniami. Gdy już przez to przejdę, kroję ją na kawałki – nierówne, bo artysta w kuchni też musi mieć swój styl!

Na patelni rozpuszczam masło, a cebula zaczyna tańczyć w rytm skwierczenia. To moment, w którym czuję się jak szef kuchni. Następnie wbijam jajka prosto na patelnię – bez mieszania w miseczce, bo kto ma czas na dodatkowe naczynia do mycia?

Całość mieszam na bieżąco, przyprawiam wedle humoru i gotowe! Czasem jajecznica jest bardziej „na miękko”, czasem przypomina bardziej omlet – ale to właśnie urok mojego stylu.

Dlaczego warto?

Bo jajecznica to danie, które zawsze smakuje jak dom. Nieważne, czy zrobisz ją w 5 minut, czy spędzisz godzinę na krojeniu cebuli (jak ja, gdy się zamyślę). A jeśli wyjdzie Ci inaczej niż planowałeś – tym lepiej, masz pretekst, żeby eksperymentować dalej!

Więc jeśli kiedykolwiek pomyślisz, że nie umiesz gotować, przypomnij sobie, że jajecznica z cebulą to prawdziwa klasyka. A kto wie, może kiedyś twoja wersja trafi na kulinarne salony... albo przynajmniej na stół w kuchni. 😉

wtorek, 28 kwietnia 2015

Weekend majowy - obowiązek odpoczynku i rekreacji | Obyczaje

przykładowy grill, kiełbaski, szaszłyki, bakłażany
Zbliża się weekend majowy. W tym roku niestety 3 wypada w niedzielę (choć może wolne się należy?), ale tak czy inaczej każdy obywatel zobowiązany jest do odpoczynku, rozrywki czy rekreacji. Jak spędzić ten czas? Niejednemu pytanie to spędza sen z powiek, ja w tym artykule postaram się wymienić kilka sposobów tych najbardziej popularnych.


1. Grill / spotkania towarzyskie
Barbecue , barbekju, grillowanie to przyjemny sposób na spędzenie czasu na świeżym powietrzu. Przypiekające się kiełbaski, kurczaczki, szaszłyki czy ryby nadają klimat spotkaniu, a pasujące piwo towrzyszy uczestnikom. Zazwyczaj jedna osoba prowadzi grilla, ona załatwia osprzęt, przygotowuje stołeczki, leżaczki, sprząta miejsce wokół grilla, oraz obmyśla plan co znajdzie się na ruszcie. Jest to ważna funkcja, jednak wymknięte z pod kontroli picie może "zalać" całe przewodnictwo awanturnictwem, krzykami lub zwrotami pokarmowymi. Grill należy polecić osobą, które nie przepadają za aktywnym wypoczynkiem a 3 dni przy grillu i piwie zapewnią im komfort odpoczynku.

2. Wycieczki
Zdrowa opcja towarzyszy każdemu. Jednak nie wszyscy decydują się na ten aktywny sposób spędzenia czasu. Wycieczki rowerowe, piesze, wycieczki do lasu czy nad akwen wodny to te najpopularniejsze. Moda na kijki NordWalking sprzyja spacerkom w tym większym tempie, a rowerowe ścieżki zachęcają amatorów niezmotoryzowanych dwóch kółek. Na wycieczkę zabiera się kanapki, często pojawia się termos z kawą czy herbatą, zimne napoje. Warto pomyśleć o czymś do siedzenia, ja polecam duży koc, jednak jeśli nie posiadasz ręcznik też spełni oczekiwania.

3. Sporty rekreacyjne
Co robisz w sobotę, jakiś grill piwko?
No co ty!
Idę na tenisa.

Społeczeństwo coraz większą wagę przywiązuje do zdrowego trybu życia: diety i ruchu. Joggingowcy biegający z opaskami na ramieniu, basen, siłownia i tenis to dziś bardzo popularne formy aktywności. W weekend majowy nietylko sportowcy sięgną po tą formę aktywności a zwykli pracujący na codzień ludzie będą chcieli ruszyć "na maxa" swoje cztery litery. Należy uważać z dawką owej rozrywki/rekreacji i liczyć się z zakwasami po weekendowymi, które mogą nas przywitać w pierwszy dzień roboczy.

4. Odpoczynek mieszkaniowy, telewizja, internet, spanie
Nie wszyscy wylgną na świeże powietrze. Spanie do południa, jedzenie, spanie, telewizja i tablet w pozycji leżącej mogą okazać się najlepszym sposobem odpoczynku. "Nic mnie nie interesuje, nic nie robię bo jestem zmęczony. Nawet nie chce mi się iść do kuchni zrobić jedzenie."

5. Inne formy rekreacyjne
Tu należy wspomnieć o kinie, zakupach, galeriach, macdonaldach, festynach, fotografii, wędkowanie, hobby.

Napewno znajdzie się jeszcze wiele innych sposobów na wypoczynek. Ja osobiście preferuje spanie, grilla, piwo, a na wycieczki górskie może jeszcze przyjdzie czas w następnym roku :)





poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Bary mleczne - smacznie, przyjemnie z kubkiem kakao na śniadanie | KUCHNIA, SPOŁECZEŃSTWO

wnętrze baru mlecznego
Bary mleczne, pierwsze co przychodzi na myśl to relikt przeszłości, wizytówka PRL-U , a łyżka przyczepiona łańcuchem do stołu w Misiu przemyka nam przed oczyma. Jednak wnikając w temat zaczyna bardziej przyjaźnie patrzeć na tą formę gastronomii a nawet śmiem twierdzić zajmuje w znacznej części społeczeństwa ważny punkt w codziennym rozkładzie dnia.

Bary mleczne urzekają swoim wystrojem. Znajdują się tam lady, obok lodówka z sałatkami, z bułkami, wspaniałym personelem składającym się z pań gotujących i obsługujących ubranych najczęściej w białawe chałaty, ze stolików pokrytych ceratą lub bez pokrycia, sztucznym kwiatem gdzieniegdzie widocznym z racji niesprzyjających wywiewów kuchennych płynących z serca barów mlecznego - z zaplecza kuchennego.

Dobre jedzenie to dobra reklama dla barów mlecznych. Oczywiście nie wszystkie pozycje są wykwintnie smaczne, ale te, które schodzą na bieżąco i cieszą się dużą popularnością wśród barowiczów można brać w ciemno. Trafnymi punktami są zawsze: bułka z pastą jajeczną, jajecznica, zupa dnia (grzybowa, pomidorowa) , fasolka po bretońsku, bigos, schabowy z ziemniaczkami i buraczkami oczywiście - pierogi ruskie. W sezonie możemy liczyć na makaron z truskawkami i pierogi z jagodami. Osobiście odradzam branie wynalazków jak dewolaje czy gdzieniegdzie wprowadzone kebaby, gdyż można spotkać się z smakiem 4 użycia oleju, lub mieć wrażenie przechowywania takowych specyfików przez okres budzący wątpliwości. Bary mleczne oferują szeroką gamę napojów od herbatki z cytryną podanej na szklanym, przezroczystym spodku po różnobarwne kompoty (wiśniowe) aż po śniadaniowe ciepłe mleko czy kakao.

Atmosfera w tego typu jadłodajniach jest bardzo luźna, nie musimy czuć się skrępowani i sztywni jak we francuskich restauracjach, a pan w kufajce i z czapką niewidką budzi sympatię. Stali barowicze to zazwyczaj studenci, żywiący się podczas sowjego pobytu w uniwersyteckim mieście w ten sposób, ludzie starsi , dla których gotowanie obiadków dla jednej osoby mija się z celem. W niektórych barach funkcjonują tzw. bloczki, często ludzie bardzo biedni czy też bezdomni po zdobyciu owego bloczku z dumnie podniesioną twarzą proszę donośnym głosem: fasolkę po bretońsku raz. Czasy gdy pani rzucała talerzem z zupą pomidorową i wołała: Pomidorowa minęły, obecnie kultura w tym miejscu a nawet cisza towarzysząca konsumpcji stawia czoła największym standardom światowym.

Zauważyłem również, że w krakowskich barach mlecznych pojawiają się młodzi turyści zagraniczni, raczej z chęci zobaczenia i poznania niepowtarzalnego klimatu niż zjedzenia sobie fury pierogów ruskich z smażoną cebulką.

Sprawa wymierania i likwidacji barów mlecznych po głębszym zastanowieniu jest bardzo poważna. Potencjalne zlikwidowanie owych gastronomii mogłoby wywołać nieoczekiwany bunt społeczny, rękoczyn a nawet marsz na Warszawę. Wydaje mi się, że władza doskonale to rozumie, przynajmniej w Krakowie, dopłacając do interesu i trzymając tym społeczeństwo w ryzach. Brakuje trochę reklamy owych barów, na pewno obok Wawelu czy Rynku byłyby wabikiem dla turystów z zagranicy.

niedziela, 1 czerwca 2014

Pomysł na deser truskawkowy - makaron z truskawkami | SEZON TRUSKAWKOWY

makaron z truskawkami
Truskawki zaczęły królować na miejskich bazarach, z racji pogodnego i ciepłego początku maja, odmiany czerwcowe już teraz dojrzały a plantatorzy zaczęli swój biznes kilka chwil wcześniej.

Z truskawkami można wyrabiać różne rzeczy. Mi przychodzi najprostszy deser - koktajl truskawkowy, który chciałbym tutaj zaprezentować. Przypuszczam, że znacie podobne specyfiki, jednak mój należy sporządzić ściśle według poniższej receptury.



Przepis:
Truskawki obrać z zielonych czapek, umyć, wrzucić do pojemnika. Następnie dodać śmietanę i cukier. Wszystko zmieszać najlepiej łyżką delikatnie przecinając przy okazji owoce, bez pomocy miksera z racji efektu owocu pod zęba. Gotową konsystencje włożyć do schłodzenia do lodówki.

Makaron zagotować w osolonej wodzie. Makaron świderki wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Wymieszać ugotowany makaron z naszym koktajlem.

niedziela, 27 kwietnia 2014

Pomysł na ... zupę chlebową (zupę czosnkową)

Miewając problem z pomysłem na danie gorące a mając pustą lodówkę zaopatrzoną tylko w cebulę, czosnek i chleb możemy stworzyć całkiem dobre danie - zupę mianowicie zupę chlebową (zupę czosnkową, wodziankę). Jak ją zrobić .... ?

Sposób przygotowania:

1. Obrać cebulę, do gotującej wody w garnku wrzucić plastry pokrojonej cebuli (pokrojonej w talarki).
2. Czosnek zsciekać nie zadrobno, tak by w zupie można było poczuć coś na zębie i wrzucić do naszego wywaru.
3. Najważniejsze - chleb pokroić w kostkę większą, ilościowo można nie skąpić gdyż zupa ta opiera się o kwas chlebowy i esencję chlebową, więc więcej głównego produktu nie zaszkodzi całości, wrzucić do wywaru.
4. Przy końcu gotowania zrobić zasmażkę, na oleju podsmażyć delikatnie cebulkę, dodać łyżkę mąki i podrumienić wszystko. Dodać do zupy. Gotować wszystko ok 10-15min.
5. Pieprz, sól do smaku.
6. Do gotowej zupy można dodać na wierzch trochę posiekanej natki pietruszki.

Zupa ta dobrze komponuje się w naczyniu z wyżłobionego chleba okrągłego. Podawać na ciepło.

Istnieje jeszcze wersja bardziej wykwintna. Do zupy podczas gotowania dodajemy serki topione, które stworzą kremową konsystencję, wersja ta jest popularna na Słowacji a zupa czosnkowa cieszy się dużą popularnością. Smacznego.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Afera słoninowa czyli rodzinne potyczki w sprawie słoniny

Wczoraj przy wyjściu na miasto zostałem zatrzymany przez mamę w ostatniej chwili i otrzymałem polecenie zakupienia słoniny.

"Tata lubi smalec, to kup słoninę to się przetopi."


słonina pokrojona przygotowana do smażenia
Udałem się na miasto, ale wciąż w mojej głowie siedziała słonina, obmyśliwałem plan miejsca zakupu tego produktu i powtarzałem sobie w myślach 1kg słoniny by nie zawalić z nieprawidłową wagą. Na pierwszej potyczce w zakupie stanęła biedronka. Niestety od kilku lat box kiełbasiano-mięsny nie istnieje. Nie zmartwiłem się tym zbytnio, na dalszej drodze będzie zaprzyjaźniony sklep z wyrobami własnymi i tam wybiorę odpowiednią słoninę.

W sklepie dostałem lekkiej paliptacji serca, gdyż słoniny nie ma. Nie za bardzo jest gdzie kupić a smalec by się sprzydało zrobić. Zrobie jeszcze rundkę po mieście to podrodze coś wpadnie. Tak też uczyniłem i po ok. 15 minutach lekkiego marszu wstąpiłem do spożywczaka z wyodrębnioną lodówką z mięsem a słonina zajmowała tam poczytne miejsce. Szybki zakup, uśmiech na twarzy i powrót do domu. Wracam z tarczą a nie na tarczy.

Po zapomnieniu sprawy słoninowej siedząc przy komputerze niespodziewanie zostałem zaatakowany słoniną. Okazało się, że słonina jest za chuda, nie nadaje się na szpeka, a surowe przymiarki smakowe nie wchodzą w grę. Otrzymałem instrukcję jakby następny raz wyszła sprawa jaką słoninę kupić.

Happy End. Słonina jednak  dała się pokroić, a temperatura patelni dopełniła dzieła. Troszkę cebulki, pakunek do słoika, zimne miejsce w lodówce i po 2 godzinkach spożywałem kromkę chleba z smalcem zrobionym z słoniny , tej słoniny z afery słoninowej.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Boxy z żywnością na ciepło | fast food

Box żywnościowy - McDonald's
W dużych centrach handlowych, galeriach coraz częściej pojawiają się kąciki z szybkim jedzeniem, gdzie szeroki wybór pozwala na chwilę ekspresji. W Galerii Krakowskiej na poziomie pierwszym znajduje się takowy boks z szybkim jedzeniem, w ofercie można znaleźć:

KFC,
McDonald's,
Polskie Smaki,
SUBWAY,
Doner city (kebaby i kuchnia turecka),
Kete (świat makaronów),
Marhaba (kebabodajnia).

Największe kolejki ustawiają się oczywiście do KFC i McDonalda, ale tureckie fast foody też cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Dobrym chwytem markitengowym okazał się system samodzielnego nakładania składników i własnej kompozycji upragnionego dania. Płacimy za wagę talerza z składnikami jednakową cenę, więc talerz z kilogramem sałatek też wchodziłby w grę.

Przy jadłodaniach znajdują się liczne stoliki co sprzyja spotkaniach przy Mc Wrapie i kubku coli, a dostęp do darmowego wifi kusi przechodzących facebookowiczów. Ruch w boxach jest spory, natężenie osiąga kulminację w godzinach od 16 do 19, a poranne śniadania w McDonalds stają się coraz bardziej popularne.

Dla bardziej wybrednych konsumowiczów oferta proponuje wymyślne dania polskie w Polskich Smakach, kanapki subway, czy makarony z sosami śródziemnomorskimi. Jednym słowem dla każdego coś dobrego, a szybkość usługi oraz społeczność nawiązująca się w boxach żywnościowych zachęca do tej formy spożywania pokarmów.



Pomysł na ... Soczystą Pierś Kurczaka z czosnikiem i ziołami | WINIARY

torebka z papirusami
W sprzedaży pojawiły się produkty, które pomagają w przygotowaniu pysznego obiadu, bez większego nakładu sił. Moim odkryciem jest Pomysł na ... Soczystą Pierś Kurczaka z czosnkiem i ziołami, firmy Winiary zakupionym w Biedronce. Produkt ten oparty jest na tak zwanych papirusach - specjalnym pergaminie do smażenia okrytym unikalną kompozycją ziół i przypraw z odrobiną tłuszczu.

Sposób przygotowania:
  1. Rozgrzej patelnie, nie dodając tłuszczu.
  2. Pierś z kurczaka rozbij tłuczkiem.
  3. Przygotowane kawałki kurczaka umieść w pergaminie, tak by były okryte papirusem z dołu i z wierzchu.
  4. Przygotowane kurczaki w papierze połóż na patelni i smaż do oczekiwanego poziomu wysmażenia drobiu.
Do tego kurczaka proponuje dokomponować biały ryż (gotowany na połowie kostce bulionu drobiowego), oraz kukurydzę. Obiad przetestowałem, czas wykonania ok 25 minut, a smak towarzyszący spożywaniu tego dania pamiętam po dzisiejszy dzień. Smacznego!