piątek, 30 listopada 2018

Opowieści biblijne - Mojżesz cz.1

Jak wyjść z Egiptu? Bo tu wcale nie jest przyjemnie, a wszystko zbudowane jest na kłamstwie.


Mojżesz - dziecko z wody. Znalezienie Mojżesza przez mamkę.

W Egipcie w czasach kiedy wolność była czymś odległym i irracjonalnym a pojęcie to raczej wiązano z czymś hipotetycznym co może istnieć z racji istnienia Egiptu czyli Domu Niewoli, rozmyślając, nad złożonością tego świata i przelatując po kategoriach tyczących się znaczeń przeciwstawnych urodził się Mojżesz.

Warunki to on miał. Poznawał wiedzę, uczył się i snuł daleko idące wnioski. Zajęcia z matematyki to była formalność, a poznawanie astronomii formą hobbi. Im bardziej rósł tym więcej odkrywał. Będąc już dorosły wiedział, gdzie jest i zapragnął wyjścia z tego świata. Odkrył, że Egipt to dom niewoli, a oczy, które można liczyć w tysiącach znajdujące się nad nim i towarzyszące mu w każdej jego pracy to nie jest Słowo tylko mamy, z których ma się wydostać.

Urodził się w niewoli by stać się wolnym. Urodził się w bezprawiu by stać się prawym. Urodził się by z Bożą pomocą wyprowadzić swój naród z niewoli egipskiej.

- Boże, cóż ty chcesz ode mnie? - westchnął Mojżesz
- Będziesz mi posłuszny, wyprowadzę was z Egiptu.

Mojżesz odznaczał się bardzo dobrym rozumem, a Słowa, które dano mu usłyszeć powodowały nie możność zaśnięcia przez dwie kolejne noce. Przewracanie się z boku na bok i ruchy nogami dawały znać, że nie pora spać. Jak to zrobić, czy się uda, jak walczyć z kimś silniejszym, który kładzie nacisk na rozwój w militarii a jego komnaty strzeżone są przez cały zastęp przybocznych. Przecież faraon nie pozwoli by nie mieć władzy nad nami, wszystkich nas pozabija. Z racji, że logika u niego nie szwankowała, a pożywienie, które przyjmował pozytywnie wpłynęło na jego osłonki mielinowe w głowie i zadbało o odpowiednie stężenie chemiczne w przestrzeni między neuronowej, skupił się na Słowu. Będziesz mi posłuszny a wyprowadzę was z Egiptu. Przelatując myślami po możliwościach rozum musiał pójść w tym kierunku - po prostu SŁUCHAJ co Ci mówi a wyjdziemy.

-Teraz już mogę spać, a zaśnięcie kojarzę z płynnym i przyjemnym przejściem pomiędzy aktywnością dzienną a nocnym spoczynkiem.- Tak prosta odpowiedź, którą odkrył stała się jego oczywistością a nawet powodowała wybuchy śmiechu. Takie to proste i oczywiste.

- HURA! Już wiem jak wyjść z Egiptu! HURRA


c.d.n


piątek, 9 czerwca 2017

Ludzie zjadają ludzi, czyli wzmianka o kanibaliźmie

Kanibalizm u ludzi to termin, który każdy ogólnie rozumie. Kojarzymy go z ludźmi, którzy zjadają ludzkie ciała, a filmy, które poruszają tą tematykę dodają odpowiednie tło do tego procederu (np. "Milczenie owiec", "Hannibal"), tło psychopatyczne i rytualne. Jednak mało kto zastanawia się dlaczego występuje, jakie są dokładne przyczynki tego zjawiska i czy nas to całkowicie nie dotyczy, a Papuasi z Nowej Gwinei to tylko egzotyczna ciekawostka.

Dlaczego ludzie jedzą ludzi ? Spróbujmy sobie odpowiedzieć na to pytanie, krótkim rozważaniem.

Samo jedzenie czegoś jest sposobem na  dostarczenie sobie odpowiednich składników do życia. Większość z nas nie wyobraża sobie poranku bez bułki z dżemem a obiadki u mamusi zdają się być stałym punktem w ciągu naszego dnia. Gdy posilimy się mamy energię potrzebną do funkcjonowania, możemy pracować. Ponoć można przeżyć około miesiąca bez jedzenia, a spustoszenie i osłabienie organizmu powoduje zgon. No dobrze, ale po co jeść ludzi? Powodem, który logicznie się nasuwa jest głód. W obecnych czasach, gdzie chleb, można znaleźć na śmietniku głód raczej kojarzony jest z świadomym odchudzaniem i dietą 1000 kcal.
W historii mamy jednak przypadki zjadania innych. Tzw. Wielki Głód na Ukrainie w latach 1932–1933 odkrył ten mroczny proceder. Innym znanym przykładem jest dramat w Andach gdzie grupa rozbitków chcąc przetrwać decyduje się na ten sposób odżywiania.

W porządku, miejmy nadzieje, że u nas nie zabraknie jedzenia. Teraz pójdę do sklepu, kupie sobie udko z kurczaka, banany importowane z Puerto Rico i może coś do picia ... Niestety, kanibalizm występował również, gdy na drzewach dojrzewały owoce, a z pól uprawnych można było wykopywać jadalne bulwy. Ale jak to?  Rozmyślając pokarmy należy brać pod uwagę nie tylko jako fizyczne potrzeby organizmu, ale również nasze potrzeby psychiczne i duchowe. Teraz rycinka przedstawiająca "Kanibalizm w Wielkim Księstwie Litewskim i w Rosji w 1571" i omówienie rzucające nowe światło na kanibalizm.


Ludzie na obrazku są silni, pełni werwy. To i tak nie przeszkadza im by jedli części ciała ludzkiego. W domostwach zapewne istnieją jeszcze zapasy, konfitury czy nawet pszenica w szpichlerzu, czeka na mielenie w młynie. Ludzie spożywają innych z powodu głodu nie fizycznego. Jest to głód psychiczny, duchowy. Ludzie nie mają dostępów do zasobów niematerialnych, a czynności kiedyś sprawiające przyjemność nie dają błogiego spokoju i nie nasycają duchowo. Nie przedłużając i kończąc odpowiedź na postawione wcześniej pytania :

Ci ludzie są bezduszy, bezbożni zanurzeni w bezsłowiu, nie mający nic innego do jedzenia w toni, jak tylko ciało, w którym znajdują się jakieś imiona. Może nie ma innego duchowego owocu oprócz tego zakazanego.

A co my? Może pójdę na basen i zjem jakieś słowo. Może z przejażdżki po mieście, driftując co na drugim zakręcie zejdzie coś duchowego do zjedzenia. Może po porannym joggingu przyjdę do domu zmęczony ale i nasycony. A co jeśli nie ...

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Szumowina - patrząc z różnych stron | ZNACZENIE, PSYCHOLOGIA

Określenie "szumowina" każdy słyszał i pewnie użył nie jeden raz. Kojarzy się jednoznacznie z człowiekiem, który łamie pewne określone normy społeczne a jego działanie jest na szkodę innych. Sprawdźmy jak definiuje szumowinę słownik ... Są dwa znaczenia słownikowe:
ściąganie szumowiny - pianki powstającej w procesie gotowania


1. piana, męty powstające na powierzchni niektórych płynów lub potraw podczas gotowania

2. człowiek zdegenerowany moralnie, żyjący z przestępstw

Jak i w pierwszym i drugim znaczeniu widzimy, iż szumowiny są elementem niepożądanym, w przypadku piany i mętów elementem do usunięcia i ściągnięcia, w przypadku człowieka nietolerowanym i często resocjalizowanym. Najczęściej szumowina kojarzona jest również z osobą nadużywającą alkoholu, której zachowanie jest  spowodowane ciągłym upojeniem i brakiem kontroli - zwracając się tym zwrotem wyrażamy niechęć i dezaprobatę dla tego czym lub kim jest szumowina (tu pijaczek ma bardziej korzystne i przyjazne zabarwienie - być może nie szkodzi w tak dużym stopniu).

Rozmyślając nad szumowiną zwróciłem uwagę na słówka tworzące szumowinę: szum i wina.

1. 
Podczas rozmyślania można wywnioskować, że szumowina to osoba chodząca z szumem w głowie po wypiciu wina (alkoholu) i na tym polega znaczenie tego słowa. Dochodzi do tego znaczenie okresowe, iż stan ten przedłuża się i powoduje zachowania nie będące zgodne z obowiązującymi normami.

2. 
Ktoś może pomyśleć również, że szumo to określenie pewnej osobowości, jednostki, czy osoby zachowującej się w określony sposób. Szumo należy do wina, czyli wino ma decydujący wpływ na szumo, jest władcą szumo.

3. 
Najbardziej podoba mi się rozumowaniem nad  znaczeniem wyrazu wina w taki sposób  "winy, być winnym" i powstaje nam, że sposób bycia, zachowania, niemoralności "szumowiny" definiuje, iż wszystkiego winny jest szum. Tu oczywiście możemy wtrącić pijaństwo spowodowane nadużywaniem alkoholu, jednak samo spożywanie nie jest obowiązkowe by być szumowiną. Szumowiną, czyli osobą działającą w określony niepożadany sposób może być człowiek żyjący w społeczeństwie i spełniający dla niego nawet korzystne funkcje, jednak głównie działający niemoralnie, popełniający przestępstwa.... A wszystkiemu WINIEN jest SZUM, nad którym nie ma się kontroli. (wcześniejsze działania doprowadzają do takiego "pijaństwa", braku kontroli, czyli jak sobie nalewałeś i miałeś udział w nalewaniu to i będziesz to pił idąc do całkowitego braku kontroli).