Ja osobiście lubię podróżować autobusami miejskimi. Autobusy w mieście Krakowie dają spore możliwości ze względu na dużą ilość linii i możliwość zakupu biletów czasowych (a nawet całodobowych). W autobusie można zauważyć społeczeństwo, raczej nie to najbogatsze ale z różnorakich rodzin, poglądów, mód czy pokoleń.
Na pierwszy plan wysuwają się osoby szkolne, gimnazjalne i licealne. Obecnie panująca moda przesiąka wszystkich a fryzurki, modne ubrania i gadżety dominują wśród tej grupy autobusowiczów. Często podróżują z całodobowym dostępem do wifi w swoich telefonach a szybkie spojrzenia na ekran swojego smartphona świadczą o nowej foci na fejsie.
Starsze pokolenie podróżuje głównie w celach zakupowych. Bardzo popularne stały się wózki dwukołowe na zakupy, najczęściej w kratkę, z zamkiem błyskawicznym. Z racji niskich rent i emerytur są bardzo pomocne przy polowaniach promocyjnych w marketach, zdają próbę przy wizycie na targu, a łatwy sposób przemieszczania się nie nadwyręża zbytnio schorowanych stawów.
Grupa zawodowa to ludzie na etatach podróżująca od poniedziałku do piątku w swoje miejsce pracy. Zapewne pierwsze dojazdy wzbudzały w nich pewne emocje jednak z racji powtarzającej się rutyny (ta sama linia dzień w dzień, te same krajobrazy) podróż zdaje się być dla nich nieprzyjemnym obowiązkiem. Ubrani są bardziej oficjalnie, garniturki, koszulki w kratę i dżinsy (wersja pseudolight), w rękach trzymają teczki a ich skrępowanie odstrasza potencjalne osoby, które chciałyby usiąść obok. Autobus z przeważającymi pasażerami tego typu jest mało ciekawy, a wręcz nie zdatny do jeżdżenia autobusem. Proponuję w takim przypadku zmienić szybko linię lub mieć nadzieję na nowych pasażerów, którzy wniosą do tego miejsca trochę życia.
Rozmowy autobusowe skupiają się na ogólnym życiu. Młodsze pokolenie rozmawia o imprezach, najebkach, klasówkach, nauczycielach. W rozmowach wyróżniają się studenci, których w Krakowie jest całkiem sporo. Rozmowy ściśle tematyczne w zależności od kierunku, lub humanistyczne rozmówki na temat życia, książek, filmów, teatrów. Oni też (bardziej ci humanistyczni), przywdziejają groteskowe stroje, a na ich głowach często zauważyć można kapelusze.
Podczas mojej podróży autobusem przez miasto staram się nic nie robić a "jechać autobusem". Patrzę w okno, słyszę otaczające mnie rozmowy, zauważam nowych pasażerów i wyczuwam zapachy podrabianych marek perfum. Jestem w autobusie i jadę autobusem wraz z całą zawartością jego i wraz z zmieniającym się krajobrazem za oknem. Jest to przyjemne, jak oglądanie filmu bez wymuszenia, swobodne i naturalne.
Jadąc autobusem spróbuj choć raz jechać autobusem. Zobacz też jak inni jadą autobusem. Jedyną przestrogą w jeździe autobusem, na którą chciałbym zwrócić uwagę, jest "podczas jechania autobusem" przepatrzenie własnego przystanku i dojechanie do końcowej pętli danej linii.
Oczywiście nie dyskryminując siebie sam zaliczam się do społeczeństwa (hmm chyba pseudolightem nie, tylko czerwonym muchomorem;)) i ciekaw jestem jak inne osoby jadące autobusem czują się w moim towarzystwie;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz