piątek, 25 kwietnia 2014

Trochę świeżości. Wycieczka do lasu.

W miejskiej dżungli, gdzie zamiast dębów są wielkie wieżowce a naturalny ład zajmują pięknie przystrzyżone żywopłoty i dywany traw ciężko "odświeżyć się naturalnie". Warto w celu zadbania o higienę własnej psychiki (czytaj duszy) udać się na spacer do lasu, które jeszcze otaczają miasta i do których można dotrzeć na piechotę ze swojego bloku po dłuższym marszu, a które powoli kurczą się w wyniku działalności człowieka, tracą swój charakter i są zastępowane przez harmonijne drzewka ze szkółek leśnych.

Pogoda i aura sprzyjają, wiosna w pełni a pąki na drzewach zaznaczają swój prymat. Przy wejściu do naszego lasu wchodzimy niejako w inną rzeczywistość, nic nam nie stoi na przeszkodzie a myśli klarują się zgodnie z otoczeniem. Możemy przechadzać się po wytyczonych ścieżkach, szlakach lub wybrać się na "wariata" przechodzą pomiędzy drzewostanem na chybił trafił. Przy większych, starszych skupiskach drzew i roślinności (a tymbardziej w puszczy) należy zachować szczególną ostrożność orientacyjno-terenową. Łatwo się zgubić, zboczyć z trasy a szukanie drogi powrotnej wśród drzew, które wydają się być jednym mija się z celem. Tu nadmienię, że w takiej sytuacji kieruj się w jednym kierunku (mech rośnie od strony północnej), las się zapewne skończy a ty powrócisz na łono asfaltowej jezdni.


Do lasu trzeba mieć szacunek. Przez setki lat, rosną swoim rytmem (nie wliczając lasów - szkółek leśnych, które w idealnych odstępach tworzą armię drzew a nie naturalny drzewostan) i są swoistym jednym organizmem. Nie zaśmiecaj lasu, przemieszczaj się spokojnie, bez głośnych okrzyków (ze względu na szacunek dla mieszkańców lasu), spróbuj się zbliżyć i być cząstką tegoż lasu.

Po powrocie do betonowych lasów czujemy się świeżo, jasno i klarownie. Wiemy, że w chwilach zamętu, niepokoju, problemów, hałasu i spalin samochodowych możemy udać się do naszego lasu, gdzie uda nam się nabrać dystansu do wszystkiego i pobyć trochę w naturalnym środowisku.

wtorek, 22 kwietnia 2014

Polskie Lasy Państwowe - bezkrwawa jatka w walce o Ojczyznę

etykietka leśna z roku 2029
Polskie Lasy Państwowe - bezkrwawa jatka w walce o Ojczyznę. W informacjach zwłaszcza w niektórych mediach pojawiają się wzmianki o Polskich Lasach Państwowych, które mogą przestać być państwowymi. Na pierwszy rzut oka nic takiego się nie dzieje, nowy zarządca kupując lasy zadba o nie, wygrywając przetarg za ogromną kasę nie pozostawi lasu bez opieki.

Rok 2023
Udaję się do lasu w celu pozbierania grubszych konarów (ale nie za grubych by żyć w zgodzie z miejscowym leśniczym) do sporządzenia nowych didgeridoo.  Po dłuższym czasie mam już sześć nowych patyków a na mojej drodze staje dorodny konar, lekko wykrzywiony, który zapowiada się na prawdziwą perełkę. Przy schylaniu nieoczekiwanie zostaje zaczepiony, od tyłu, przez dwóch mężczyzn o nie polskich rysach twarzy. Mówią o pilnym opuszczeniu lasu, pokazują jakieś dokumenty świadczące o niskim poziomie wilgotności ściółki leśnej a ponadto przedstawiają się jako przedstawiciele zarządcy tego terenu. Nie protestuje, rozumiem powagę sytuacji a ich zgoda na zabranie ze sobą znalezionych kawałków drewna wydaje się być bardzo miłym i przychylnym podejściem.



Rok 2029
Poranek, niebo lazurowe a słońce ładnie przygrzewa, Wczorajsze opady zwiastują obfite grzybobranie a kosz z wikliny mojej babci leży już przygotowany. Wyruszam na grzyby, wsiadam w samochód, dojeżdżam do lasku, gdzie dziadek przekazał mi swoje tajemne miejsca z dorodnymi kozakami. Postanawiam obejść las i wejść od strony północnej, z racji bliskiego położenia gospodarstw a co za tym idzie większego prawdopodobieństwa spotkania grzybiarza. Jestem już u "bram lasu" a tu ... brama + ogrodzenie. Na siatce zauważam etykietę z napisem "WSTĘP WZBRONIONY" a zamek zamykający bramę budzi respekt. Wracam nie pocieszony, jednak pomysł zakupu w tesco opakowania "Pomysł na zupę borowikową" wydaje się być strzałem w dziesiątkę.

Rok 2031
 Prymat wiedzie monitoring leśny a ciecie - strażnicy nie muszą się martwić na brak zleceń. Jednak coraz większą popularnością cieszą się czujniki ruchu, które natychmiastowo wyłapują leśnego intruza przesyłając odpowiedni alarm do centrum zarządzania. ...





niedziela, 20 kwietnia 2014

Bezgotówkowe transakcje czyli co nas czeka w systemach płatności

płatność kartą zbliżeniową
Otrzymałem nową kartę z banku wraz z listem i opisem nowej usługi płatności zbliżeniowej. Na kolorowej ulotce obrazkowo przedstawiony jest sposób używania takowej formy płatności, co napawa optymizmem z poradzeniem sobie z tą nowinką (a może już nie nowinką) techniczną. Po chwili jednak stwierdzam, że nie chciałem takowej karty a moja zgoda czy chęć napewno nie wpłynęła do banku. Postanowiłem udać się do banku w celu rozwiązania tej pomyłki.

Bank. W banku odkrywam nowy standard, który całkowicie wypiera moją starą poczciwą kartę. Starych kart już się nie produkuje, ale pocieszeniem jest że istnieje możliwość wyłączenia opcji zbliżeniowej.

Przychodzę do domu, ulotka zachęca barwami, postanawiam bliżej zapoznać się z informacjami zawartymi na niej. Na samym końcu odkrywam prawdziwą nowinkę! To już jest coś! Płatność naklejką, narazie w ofercie tylko dla zdecydowanych klientów, którzy świadomie wyrażą chęć posiadania takowej naklejki. Przez myśl przechodzą mi obrazy i myśli. Widzę szybko przesuwające się kolejki i ludzi przykładających swoje naklejki do czytnika. Większość ma naklejki na ręce co stwarza niesamowite bezpieczeństwo i wygodę. Ale naklejke można odkleić ... Hmm pewnie za kilka lat będzie coś lepszego, co się nie odklei, trzeba czekać, ale podstawy już są.

Portfele? Tak, nie są potrzebne! Już nie musimy martwić się o naszą torebkę czy kieszonkowców w autobusie. Naszą naklejkę mamy na ręce i nikt nam jej nie zabierze.
Gotówka? Tak, nie jest potrzebna! Wszystko idzie cyfrowo, a komputerowe zabezpieczenia dbają o nasze wypłaty.
Przestępstwa maleją gdyż każda operacja jest zapisywana w komputerach, przez co obrót nielegalny maleje do niesłychanie niskich poziomów.

Odnalezienie zaginionych osób? Staje się łatwiejsze - każdy krok handlowy odnotowywany jest w systemie i wiemy czy pani Basia kupiła mielonkę w Tesco w Krakowie czy na Piotrkowskiej w Łodzi.

...